piątek, 5 lipca 2013

Rozdział 22.

Rozdział 22.
Damian rozmawiał z kimś przez telefon. Było wiadomo, że z kobietą.
-Damian z kim rozmawiasz?-Zapytałam. Damian w tym czasie się rozłączył.
Wzięłam od niego telefon, w kontaktach był nieznany. Zrobiłam tylko dziwną minę.
Popatrzyłam na Eleanor.
Później na Kirby.
Ta sytuacja wydawała mi się dziwna. Poszłam do pokoju Louisa, wzięłam ze sobą kartkę i piórnik.
Te sytuacje w tym domu mnie wykańczały.
Zaczęłam rysować.


Po godzinie, poczułam czyjś oddech na moim ramieniu.
To był Louis. Przyglądał się uważnie mojemu rysunkowi.

-Który ja?-Zapytał chłopak.
-Nie poznajesz pasków?
-Aha, narysujesz mnie samego?
-Teraz?
-Tak, chcę zobaczyć jak mnie rysujesz :) -Chłopak uśmiechnął się.

-Rysujesz amatorskie rysunki. Dlaczego?
-Bo nie mam czasu.
-Daję Ci godzinę :) Zaczekam.
Kiedy Louis wrócił zobaczył:



Ale najbardziej urzekły go dwa:


Louis jeszcze chwilę je oglądał, a ja odebrałam telefon.
-Hallo?
-Cześć, Kochanie :)
-Babcia!!!
-Kiedy przyjedziesz kochanie?
-Nie wiem dokładnie, ale jak coś to to będzie niespodzianka.
-Aha, czyli, że zawsze mamy być przygotowani?
-Wiem tyle, że będę jeszcze w tym tygodniu :)
-Aha, a jak u Aviany?
-Nie mieszkam już z nią.
-A coś cię stało?
-Nie, denerwuje mnie :)
-Aha, to nie będę zawracać Ci głowy.
-Dobrze, Pa.
-Pa kochanie.

-Babcia?-Zapytał Louis.
-Tak, chcecie ze mną jechać do polski do babci?
-No ja tak, zapytam reszty :)
---------------------------------------------------------------------------------
Jest w końcu 22 rozdział. Trochę bez sensu, ale jest.
Czytajcie, pozdrawiam...♥

niedziela, 30 czerwca 2013

Przepraszam...

30.06.13. Ostatni dzień miesiąca. Sorrka nie dodam nic. Dwa dni temu dali świadectwa, mam z czerwono-białym paskiem. Dodam zdjęcie i napiszę oceny. Ale na razie wielkie sorry!!!! Brak weny i jeszcze ten chrzest na który dziś idę... Więc tak:

Polski-5
Matma-4
Historia-4
W-F-5
Plastyka-5
Muzyka-5
Informatyka-5
Technika-5
Przyroda-5
I reszta piątki :)
Czytajcie moje inne blogi i dzięki za tyle wyświetleń!!!!

wtorek, 18 czerwca 2013

Rozdział 21.

Rozdział 21.
Elka jak zwykle, ubrana gustownie :)
-To gdzie będę miała pokój ?-Zapytała Becky.
-Eeee....-Nie wiedziałam co powiedzieć, NIE WIEDZIAŁAM GDZIE BĘDZIE MIAŁA ONA POKÓJ.
-Nie wiem, masz materac?
-Tak, mam. REKINEK :)
-Aha spoczko, przebierz się w strój kąpielowy i choć na basen, na podwórku.
-Dobra.

Ja szybko wskoczyłam w strój kąpielowy i poszłam na basen obok naszego domu...


-No gdzie ona jest!!!???-powiedziałam sama do sb.
-ZA TOBĄ!!!!-odpowiedziała. Widocznie przyszła już i stała, dosłownie za mną :)

Becky miała taki strój:


ALE SPOKÓJ...
Rozmyślałam i relaksowałam się w basenie.
-UWAGA!!!!-nagle ktoś krzyknął... Woda rozlała się na wszystkie strony basenu.
-Co wy robicie?-zapytała Becky.
-A co mała, nie podoba Ci się?-Zapytał Harry i przybliżył się do dziewczyny, a Louis do mnie.
-Hazza nie pamiętasz, że masz dziewczynę..!!!
-Wiem, chyba z nią zerwę!-Szmata!!!
Nie w sensie, że Aviana to szmata, tylko on pomiata dziewczynami jak szmatami. Lub zmienia je jak rękawiczki...
-Harry już Ci się odwidziało!!??-Zapytał Louis
-Ej chłopcy ja tu odpoczywam.... Moment kogoś tu nie ma!!!-oznajmiłam.
-???-zrobili wszyscy dziwne miny...

A chłopcy paczyli się na siebie.
Obok mnie nie było już nikogo.
Wyszłam z basenu, weszłam do domu.
Z pokoju dochodziły śmiechy i inne dzięki.
-Co się tu dzieję?-zeszłam do pokoju, a tusz za mną chłopcy i Becky...
---------------------------------------------------------------------------------
I jak...??? Nie było mnie długo. Uczę się super i dodam wam moję oceny na koniec...
Technika-5
Muzyka-Nie wiem jeszcze
Informatyka-6
Plastyka-Nie wiem jeszcze
Historia-4/5
Religia-5/6
Matematyka-4
Polski-5
W-F-Nie wiem jeszcze
Przyroda-5
Angielski-5
Nie to, że się chwalę. Ani, że ja to kujon. Tylko chcę mieć świadectwo z biało czerwonym paskiem. Chodzę do 4 klasy. Wiem mało przedmiotów i mała klasa. Ale opowiadania piszę :)

środa, 12 czerwca 2013

Rozdział 20.

Rozdział 20.
-O idiotki jeszcze nie wyginęły?-Zapytał Harry.
-One jeszcze nie, ale głupki? Dziwie się, że jeszcze żyją :P-Palnęłam głupawy tekst.

-Hey, Louis-Powiedziałam do chłopaka który siedział przed telewizorem.
-Hejka-Chłopak odwrócił głowę spoglądając na mnie.
-Co oglądasz?
-Jakąś komedię, Harry ze mną.
-Och... A on musi?
-Musi!!!
-Muszę!!!!!!!-Harry już siedział koło mnie i uśmiechał się jak ostatni dupek na ziemi.
-Sier....
-Y... CO?
-Nie ważne. Wstałam i stanęłam za Louisem. Gdzie Damian?
-Nie wiem, a co zakochałaś się.-Powiedział i zaśmiał się Harry.
-Spadaj na bambus lamusie.
-Lamus z bambusa!!!-Louis powiedział do Harrego.

Muszę się przebrać!!!!
Ubrałam się w to:


I zeszłam na dół. Louis i.... Dupek, oglądali film, komedie.
Śmiali się. Mi nie było do śmiechu. Nagle do domu wszedł Damian, cały mokry. Nie dziwie się padał deszcz.
             
                                                   Oczami Damiana...
Chciałem pozwiedzać miasto, ubrałem się i zmierzałem w stronę Big Bena.
Pochodziłem po sklepach, ale nic nie znalazłem.
Gdy wracałem do domu złapał mnie nie przyjemny deszcz.
Biegłem jak najszybciej.

-Jesteś stary, przepierz się i choć oglądać z nami komedie.-Usłyszałem głos Harrego.
-Nie dzięki.-Odrzuciłem propozycje. Zbliżałem się w kierunku schodów.
-Ej, Damian.
-Tak.-Wróciłem się.
-Nie musisz spać już na strychu, możesz wsiąść materac i spać z nami w pokoju. Chcesz?-Elsie, albo się martwiła o mnie, albo się jej podobałem. Ale co? Nie chciałem spać na strychu.!! Zgodziłem się.
-TAK, chcę. Dzięki.-Uśmiechnięty poszedłem na górę.

                                                Oczami Elsie...
Dwa tygodnie później...

Kirby nie ma nic przeciwko, żeby Damian z nami mieszkał. Nawet się cieszyła. Śpimy razem w jednym pomieszczeniu już 2 tygodnie. Właśnie dzisiaj miała do mnie przyjechać sister.
Usłyszałam dzwonek do drzwi...
-Cześć, jestem Becky twoja siostra ty pewnie jesteś Elsie :) -Uśmiechnęła się dziewczyna witając mnie.
Ubrana była w to:


Była ładna:

Choć na tym zdjęciu co mi przysłali dziadkowie nie była zbytnio ładna:

-Tak, Elsie.-Usłyszałam kogoś kroki.
-A ja Damian.
-Ja Eleanor.
-Ja Louis.
-Jam jest Harry.
-Ja Kirby, miło mi.
-Super, a to jest Becky. Będzie tu mieszkać :) To moja przyrodnia siostra :) -Uśmiechałam się do ich cały czas.
-No już komitet powitalny idzie z tond!!!-To było dziwne dziewczyny się przebrały, a chłopcy nie.

Kirby była ubrana w to:

A Eleanor, w to:

-----------------------------------------------------------
Trochę krótki, ale jest. Śpijcie dobrze, a ja już znikam...
Jak myślicie kto jeszcze dojdzie w tym tygodniu?

Rozdział 19.

Rozdział 19.
-On coś mówił...-Powiedziała Eleanor.
-Niby co?-zapytałam
-Że... Harry też płacił za ten dom i, że mam prawo do mieszkania tu... -Oznajmiła Elka
-Super!!! Kuźde, jeśli ma tu mieszkać do końca, to co ze mną. Nie będę miała cudownego życia WIDOCZNIE!!!!!!! -Zaczął dzwonić mi telefon. To dziadkowie!

-Hallo? Babciu?
-Tak, tu babcia.
-Cześć babciu!!!
-Hej mała. Za 2 tygodnie ma przyjechać do ciebie twoja siostra...
-Siostra?-Nigdy nie słyszałam o tym, że mam siostrę!!!! Ale z drugiej strony to było fajne :), ale z trzeciej strony nie wiem z kim i gdzie mama robi te dzieci!!!
-Tak, siostrę :), ma na imię Becky.-Becky...
-Babciu, ona ma te same nazwisko co ja, czy inne?
-Inne...
-Mama ma kogoś nowego?
-Nie wiem, wiesz jak ona nas z dziadkiem ignoruje. Ciebie zresztą też, przyznaj. Becky, wyprowadziła się od niej i jego. Miała ich dość.
-Aha...
-To jak tak u cb? Opowiadaj.-Myślałam chwile...
-Super!!!. Wiesz co, muszę już kończyć Papa. Kocham Was, ucałuj dziadka.
-Pa kochanie, my się też kochamy.-Zakończyłam rozmowę.

-Nie mów, że znowu tu ktoś będzie mieszkać!!!-Powiedziała Eleanor
-Moja siostra.....
-Ty masz siostrę?-Zapytała Kirby.
-No widocznie... A wiesz co i z kim robi moja mama?
-No nie, nie interesuje mnie to!!!
-No właśnie.-Wyszłam z pokoju i zmierzałam w kierunku kuchni.

Zastanawiałam się, jaka będzie ta moja siostra.
Jak wiele osób mówi, czy będzie ładna tak jak ja? Czy brzydka? Czy nawet ładniejsza??!!!
Nie wiem, dowiem się niebawem.
Teraz na razie, będę musiała poszukać pracy, albo studiować!!!
Wolę studia, ale muszę mieć wyznaczony cel...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorrka, że tak długo niczego nie dodawałam, ale szkoła. Za niedługo będą wystawiać oceny, a ja muszę mieć świadectwo z czerwonym paskiem, ale nie na dupie...

piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 18.

Rozdział 18.
-Mieszkasz z Harrym?-zapytałam.
-Tak, teraz tak.-Nagle sam obudzony Louis i szczęśliwy Harry wyszli z domu.
Damian wstał i podszedł do Harrego.
-Elsie, teraz Harry ze swoim kolegą będzie tu mieszkać.
-Co ten idiota.
-Mówisz o mnie?-zapytał zdziwiony Harry
-No
-To nie widziałaś się w lustrze.
-Idź pedale.-Wstałam i poszłam do mojego pokoju
Nieoczekiwanie zapukał ktoś do mojego pokoju.
-Proszę-To był Damian.
-Mogę?
-Wchodź-Chłopak usiadł koło mnie, po czym powiedział.
-Zostawiłaś telefon chciałem go Ci przynieść.
-Dziękuje.-Odebrałam swój telefon z jego ciepłych dłoni. Moje i jego oczy paczyły się na siebie jakieś... 3 minuty. Ale, zaraz Kirby weszła do pokoju.
-Heeeeejj... O.o Nie chwiałam przeszkadzać.
-Nie ja wychodzę.-Chłopak wyszedł.

Kirby usiadła przed komputerem i zadawała masę pytań, ja na niektóre odpowiadałam, ale nie na wszystkie.
-Nie uważasz, że mieszka tu za dużo osób?
-No właśnie, Louis jest tak dobro duszny, czy to???-Nagle weszła do pokoju Elka.

-Louis oszalał czy coś.-Zapytała.
-Też mi się tak wydaję, znasz chyba już Kirby?
-Tak poznałyśmy się nie dawno :) Ej,to ile tu jeszcze osób będzie?
-My mamy wiedzieć?

---------------------------------------------------------------------------------
Na dzisiaj to chyba tylko tyle, papatki :)